Nowości książkowe

 

Plakat

Andrzej Dębkowski 

 

Sławomir Łuczyński – artysta, który przekracza granice wyobraźni

 

Sławomir Łuczyński należy do wąskiego grona twórców, których dorobek trudno zaszufladkować, a jeszcze trudniej opisać jednym słowem. Karykaturzysta, malarz, a od niedawna również rzeźbiarz – każdą z tych ról wypełnia w sposób całkowity, spójny, a jednocześnie wyjątkowo twórczy. Jego prace od lat przyciągają uwagę nie tylko estetyczną wirtuozerią, ale przede wszystkim umiejętnością komentowania rzeczywistości z dystansem, ironią i niepodrabialnym humorem. Teraz, wraz z premierą albumu prezentującego jego najnowszą twórczość rzeźbiarską, otwiera się kolejny rozdział tej fascynującej kariery.

 

Nowy rozdział w twórczości Łuczyńskiego

Album, który właśnie ujrzał światło dzienne, dokumentuje niezwykły, pełen pasji i odwagi moment w życiu artysty. Łuczyński – dotąd kojarzony głównie z kreską, kolorem i formą płaską – wkroczył w świat rzeźby z rozmachem, którego nie powstydziłby się żaden doświadczony twórca przestrzenny. Jego prace rzeźbiarskie nie są jednak jedynie kontynuacją poprzednich dokonań w innej technice; tworzą raczej całkowicie autonomiczną opowieść, w której ujawnia się artysta jako konstruktor, eksperymentator i filozof materii.

Łącząc drewno, metal oraz inne materiały, Łuczyński dokonuje swoistej alchemii sztuki. W jego dłoniach surowce o odmiennej fakturze, ciężarze i naturze zaczynają ze sobą współgrać – czasem harmonijnie, czasem na zasadzie napięcia czy kontrastu. Drewno, ciepłe i organiczne, spotyka się tu z metalem zimnym, mechanicznym, często szorstkim. Ten dialog materii nie jest przypadkowy – stanowi wizualną metaforę współczesności, w której element ludzkiego doświadczenia styka się z nowoczesnością, technologią i przemianami kulturowymi.

 

Wyobraźnia bez granic

Rzeźby Łuczyńskiego odznaczają się ogromną różnorodnością form. Jedne przypominają postacie ludzkie – lekko przerysowane, charakterystyczne, jakby wyłonione z karykaturalnego szkicu, który właśnie nabrał trójwymiaru. Inne natomiast oscylują na granicy abstrakcji, zaskakując geometryzacją, rytmem i niemal architektoniczną konstrukcją. Każda praca jest swoistym komentarzem do świata, który artysta obserwuje z uwagą godną dokumentalisty, ale interpretuje z fantazją prawdziwego wizjonera.

Najbardziej uderza jednak to, jak w swoich rzeźbach Łuczyński potrafi uchwycić emocję. Jego postacie – nawet te pozornie groteskowe – są pełne charakteru. Zachwycają życiem zaklętym w drewnie, ironią wypisaną w układzie proporcji, dynamiką ukrytą w skręcie sylwetki czy napięciu między materiałami. To rzeźby, obok których trudno przejść obojętnie. Mają siłę przyciągania, która wynika nie tylko z formalnej oryginalności, ale przede wszystkim z autentyczności przekazu.

 

Artysta – obserwator rzeczywistości

Łuczyński, jako karykaturzysta i malarz, od lat udowadnia, że sztuka może być narzędziem obserwacji społecznej. W jego rysunkach i obrazach odnajdujemy komentarze do współczesności – często humorystyczne, czasem gorzkie, zawsze inteligentne. Te kompetencje przenoszą się również do rzeźby. W jego trójwymiarowych pracach dostrzegamy przenikliwe spojrzenie na naturę ludzką, na absurdalność codziennych sytuacji, na kruchość i siłę charakterów.

Każda rzeźba staje się tu narracją – o człowieku, o relacjach, o kulturze, o politryce. Łuczyński nie musi używać słów; materiał mówi w jego imieniu. Zaskakujące połączenia, drobne detale, skrót myślowy zapisany w formie – to wszystko tworzy uniwersalny język, który trafia zarówno do odbiorcy zaznajomionego ze sztuką, jak i do widza zupełnie przypadkowego.

 

Album jako wydarzenie artystyczne

Publikacja albumu rzeźb Sławomira Łuczyńskiego nie jest jedynie prezentacją dorobku – to jednocześnie dokumentacja niezwykle ważnego momentu w jego karierze. Oglądając reprodukcje prac, możemy śledzić rozwój artysty: od pierwszych prób z materią, przez eksperymenty formalne, aż po wypracowanie rozpoznawalnego, dojrzałego stylu.

Fotografie pozwalają zrozumieć proces twórczy, który w przypadku Łuczyńskiego bywa pełen intuicji, ale równocześnie zakorzeniony w świadomej obserwacji świata.

 

Światowa premiera – Zelów staje się centrum uwagi

Nadchodząca światowa premiera prac rzeźbiarskich Łuczyńskiego, która odbędzie się w Galerii Collage Domu Kultury w Zelowie, ma szansę stać się znaczącym wydarzeniem w kalendarzu kulturalnym. To symboliczne, że prezentacja tego etapu twórczości artysty odbędzie się w przestrzeni, która od lat wspiera i promuje sztukę w jej najróżniejszych odmianach. Wystawa stanie się okazją, aby doświadczyć rzeźb bezpośrednio – zobaczyć ich fakturę, skalę, konstrukcję, przestrzeń, jaką kreują wokół siebie.

To także moment, w którym widzowie będą mogli skonfrontować własną interpretację z intencją artysty oraz z energią, którą niosą jego dzieła. A w przypadku Łuczyńskiego jest to energia intensywna, żywa, pełna humoru, ale i refleksji.

Sławomir Łuczyński po raz kolejny udowadnia, że jest twórcą nieustannie poszukującym, odważnym i niezwykle konsekwentnym. Jego rzeźby to efekt fascynującego dialogu z materią, ale też z samym sobą i z rzeczywistością, która go inspiruje. Łącząc różne tworzywa, odległe techniki i sprzeczne czasem środki wyrazu, artysta tworzy świat o własnej logice, pełen emocji, humoru i metafor.

Album jego rzeźb oraz zbliżająca się wystawa to wydarzenia, które potwierdzają, że Łuczyński jest artystą kompletnym – takim, który z lekkością przekracza granice między dyscyplinami, a każdą nową formę przekształca w oryginalny, pełnoprawny język artystyczny. To sztuka, która zostaje w pamięci na długo, zmusza do refleksji, wywołuje uśmiech, zachwyt, a czasem zdziwienie. I właśnie dlatego nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Andrzej Dębkowski