Nowości książkowe

 

Jean-Claude Milner, Dzieło jasne. Lacan, nauka, filozofia. Przełożył i wstępem opatrzył: Michał Gusin. Biblioteka kwartalnika KRONOS, Fundacja Augusta hr. Cieszkowskiego Warszawa 2017.

 

 

   Książka Jeana-Claude'a Milnera wyrasta z dwóch źródeł: erudycji myśliciela wywodzącego się z tradycji seminariów Jacques'a Lacana oraz nieukrywanego szacunku dla dzieła francuskiego psychoanalityka. Dzieło jasne ukazuje nie tylko marszrutę myśli Lacana, ale także oryginalność podejścia metodologicznego leżącego u podłoża projektu Milnera. W tym znaczeniu, mimo ciągle szczątkowej obecności Lacana w Polsce, praca ta może mieć walory edukacyjne. Po pierwsze, odkłamuje fałszywy obraz autora seminarium o Skradzionym liście jako myśliciela mętnego. Po drugie, wpisuje go w kontekst współczesnych mu dyskursów nauk. Po trzecie, pozwala na syntetyczne ujęcie długiej i żmudnej pracy francuskiego psychoanalityka, myśliciela, mówcy i pisarza. Po czwarte wreszcie, skłania w sposób zniewalający do lektury Pism. Stanowi jedną z najlepszych prac napisanych o Lacanie.

 

G. Mlynek, Zwierzak. Jak często faceci myślą o seksie. Projekt okładki: Małgorzata Osieleniec. Korekta: Małgorzata Stempowska. Nakład autorski, bez miejsca i roku wydania. s. 62.

 

 

 

Bertrand Galimard Flavigny, Joannici. Historia Zakonu Maltańskiego. Przekład: Artur Foryt. Przygotowanie edycji: Jacek Małkowski. Redakcja: Justyna Nowakowska. Projekt okładki: Marcin Kośka. Ilustracja na okładce: Koniec oblężenia Malty przez osmańskiego generała Mustafę, wrzesień 1565 – Charles Philippe Laiviére (1798-1876). Wersal, zbiory zamków w Wersalu i Trianon. Wydawnictwo Astra, Kraków 2017, s. 368.

 

 

Bertrand Galimard Flavigny przedstawia losy jednego z najsłynniejszych zakonów rycerskich od jego początków do czasów współczesnych. Wpływy i bogactwa joannitów w Ziemi Świętej dorównywały dobrom templariuszy – władali ogromnymi posiadłościami ziemskimi, twierdzami, w tym słynnym Krak des Cgevaliers. Po upadku Akki ich siedziby znajdowały się kolejno na Cyprze, Rodos i Malcie. Atakowali ziemie Bizancjum i walczyli z sułtanem Sulejmanem.

Autor skupia się nie tylko na historii zakonu, jego strukturze organizacyjnej i działalności na przestrzeni wieków, lecz także na kwestiach medycyny, floty, korsarstwa, architektury wojskowej, sztuki barkowej i świętości oraz niezwykle istotnych dla losów joannitów relacjach zakonu z kolejnymi europejskimi monarchiami, Stolicą Apostolską i Osmanami. Opisując burzliwe dzieje szpitalników, analizuje źródła ich potęgi i stara się odpowiedzieć na pytanie, co sprawiło, że nie podzielili oni losu templariuszy i udało im się przetrwać do dziś.

Dlaczego joannici uznawani byli za zbrojne ramię papieża? Czym były tzw. języki, jakimi metodami leczono „panów chorych”? Dlaczego Caravaggio został nadwornym malarzem zakonu, kto wzniósł mury Valetty, z kim i jakimi sposobami zakon walczył na wodach Morza Śródziemnego i dlaczego joannici przejęli dobra templariuszy?

Na te i wiele innych pytań nurtujących czytelnika poszukującego informacji na temat historii zakonu Flavigny udziela odpowiedzi z kronikarską wręcz drobiazgowością. Obrava wniwecz niektóre utarte poglądy, rzucając nowe spojrzenie na dotychczasową wizję organizacji, która zdołała przetrwać kilka stuleci zawirowań politycznych, konfliktów zbrojnych i tułaczki w poszukiwaniu siedziby.

 

Sławoj Kopka, Cień Moczara. Projekt okładki: Wydawnictwo „Intrograf”. Zdjęcia: Sławoj Kopka – reprodukcje dokumentów; s. 5 grafika – Andrzej Kobalczyk; s. 88 www.zelow.pl; s. 26 www.naszemiasto.pl – G. Maliszewski. Wydawca: Sławoj Kopka, bez miejsca wydania, 2017, s. 144.

 

 

   Od Autora

   Ponad dwieście lat historii Żelowa, miasta wielonarodowego, wielu religii i niezwykłych niekiedy wydarzeń, i tylko jeden pomnik - Naczelnika Kościuszki.

   Mało, czy w sam raz?

   Rzecz do dyskusji, zwłaszcza zważywszy, że niemal przez 150 lat rządzili miasteczkiem Czesi, dominowali Żydzi i Niemcy. Faktem jest, to uwaga autora, że już w „odzyskanym dla Polski" miasteczku władzom zawsze łatwiej przychodziło wyróżnianie „przybyszy", aniżeli własnych mieszkańców - patrz choćby wyróżnionych tytułem Honorowego Obywatela Żelowa (przeważają „zagraniczni", księża...).

   Pierwszą tablicę pamiątkową zasłużonemu dla Żelowa lekarzowi ufundował jego syn.

   Bohaterski ksiądz na swoje upamiętnienie czekał ponad pięćdziesiąt lat. Zamordowany uczeń sześćdziesiąt. Tablicę znakomitemu piłkarzowi ufundowali sportowcy.

   Tragiczny lot do Smoleńska spowodował zainteresowanie losem lokalnych katyńczyków, dzięki czemu w parku R. Traugutta znalazł się obelisk poświęcony pamięci ofiar „na nieludzkiej ziemi", posadzono pamiątkowe dęby.

   Jest jeszcze tzw. tablica pamięci na frontowej ścianie kościoła katolickiego - wiemy, komu poświęcona, choć nie wiemy kto „zafundował" ją zelowianom. Początkowo korowód składających kwiaty nie mieścił się na przykościelnym placu, teraz kwiaty pojawiają się sporadycznie, czasem „pod osłoną nocy".

   O problemach z zelowską pamięcią o przeszłości jest ta skromna książeczka - może pobudzi do refleksji?

   A nazwisko Moczara w tytule? Ten wszechwładny szef łódzkiej bezpieki w latach 1945 - 1948, minister spraw wewnętrznych, generał, miał przeogromny wpływ na śledztwa i wyroki, także w sprawach dotyczących zelowian.

 

Robert B. Olczyk, Zrodzeni w obliczu bólu. Redakcja: Edward Przebieracz. Wstęp: Grzegorz Kopiec. Korekta: Arleta Szymanek-Kopiec. Projekt okładki: Robert B. Olczyk. Zdjęcie autora na okładce: Archiwum rodzinne autora. Pozycja nr 10 serii „Regionalia lublinieckie”. Wydawnictwo św. Macieja Apostoła, Lubliniec 2017, s. 102.

 

 

 

Rafał Jaworski, Fermenty i scalenia. Opracowanie: Edward Przebieracz. Korekta: Agnieszka Pietrzykowska. Projekt okładki: Rafał Jaworski. Zawiera ikonę „Mandylion” i fragmenty innych obrazów sakralnych autora książki. Wydawnictwo św. Macieja Apostoła, Lubliniec 2017, s. 88.

 

 

 

Eligiusz Dymowski, Wojtek Kowalczyk, Pęknięta struna świata. Rysunki: Wojtek Kowalczyk. Zdjęcia: Bożena Piłat. Projekt okładki: Wojtek Kowalczyk. Posłowie: Stanisław Stabro. Wydawca ATELIER WM, Kraków 2017, s. 120.

 

 

 

   (...) Dla bohatera lirycznego wierszy Eligiusza Dymowskiego, które są przykładem klasycznej, tradycyjnej „liryki wyznania", najważniejszą instancją i zasadniczym punktem odniesienia, jest Bóg. Nie bez znaczenia powtarzającym się w jego utworach motywem jest również , w naturalny sposób, postać s'w. Franciszka i, jakże istotny w polskiej wierze i obyczajowości, kult maryjny. Jest to szczególnie widoczne w pierwszych tomach wierszy poety z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Tego rodzaju tematy wyznaczają granice sacrum owej liryki, jej zasadniczy fundament. Jednak z biegiem lat poezja Dymowskiego ewoluuje. Ujawnia się jej drugi obszar, inne granice. Pojawiają się w niej tematy egzystencjalne. Również te spod znaku różnych wariantów rzeczywistości duchowej i społecznej, np. miłości, sztuki, natury, historii nie tylko narodu, ale również pamięci prywatnej, dotyczącej Arkadii dzieciństwa, raju małej ojczyzny i zakorzenienia podmiotu w bycie. Z tym wątkiem łączą się piękne wiersze poety, poświęcone pamięci Matki. Kontrastują z nimi egzystencjalne dramaty podmiotu lirycznego, związane z samotnością, z cierpieniem oraz bólem egzystencji. Nie ukoją bowiem tego bólu blaski podróży ani piękno świata, na które artysta jest wyjątkowo wrażliwy. (...)

Z Posłowia Stanisława Stabro