Nowości książkowe

 

Edward Zyman, Bez prawa azylu. Redakcja: Marek Kusiba. Projekt okładki: Joanna Dąbrowska. Na okładce wykorzystano prace Joanny Dąbrowskiej. Zdjęcia „lalek-rzeźb”: Peter Bacler, PT. Zdjęcie autora: Piotr Zyman. Wydawca: Polski Fundusz Wydawniczy w Kanadzie, Stowarzyszenie Literacko-Artystyczne „Fraza”, Toronto-Rzeszów, 2018, s. 156.

 

 

 

Układanie wierszy w „podręczny leksykon" staje się próbą powstrzymania przemijalności, przeciwstawienia się realnym zagrożeniom, jakie, niesie ze sobą emigracja, rodzajem zbioru zasad, dekalogiem wyznawanych i jedynych obowiązujących wartości. Stanowi to być może jakiś rodzaj zabezpieczenia przed rozpłynięciem się w nowym, mimo wszystko obcym, żywiole. Ale i tak przemijania nikt zatrzymać nie zdoła. Poezja i w tej sferze doświadczeń staje się ważna, bo to forma komunikacji, w której poeta i czytelnik jego wierszy mogą swobodnie i dowolnie kształtować, odczytywać ł rozumieć sensy. Jan Wolski, Poeta wyzuty z nadziei?, „Fraza" 2007, nr 3(57).

Podmiot najnowszych wierszy Edwarda Zymana nadal zachowuje cechy alter ego poety. Tym razem jednak jawi się jako człowiek prowadzący refleksję nad sensem życia, próbujący objąć słowem i myślą to, co niewyrażalne. W jednym z najbardziej przenikliwych, osobistych wyznań poetyckich przeczytamy o tym, „co w naszym wnętrzu chowa się przed światem" (Nad wielka wodą). Wymiar metafizyczny wypowiedzi poetyckiej staje się coraz bardziej istotny (...). Lek­tura wiersza Objąć Cię słowem ze zbioru Jasność, który stanowi dla twórcy kulminację przemyśleń poetyckich czy nawet filozoficznych, skłania do pytań o skuteczność słowa poetyckiego traktowanego jako narzędzie poznawcze. Justyna Budzik, Zadomowieni i wyobcowani. O sytuacji pisarzy polskich w Kanadzie, Kraków-Toronto 2013.

Współczesny język jest dla Edwarda Zymana skażony dowolnością i bez­krytycznie wtórny wobec „pokracznego" dziś, z równą uwagą przyjmującego odkrycia i głupstwa. Dlatego też staje się dla poety coraz bardziej obcy, błahy, nieadekwatny, a on sam znów może przywołać za Różewiczem myśl o słowie, które „dzisiaj nic nie znaczy" (Nie śpiesz się). Z motywem „śmierci poezji" związany jest też w tych utworach problem „śmierci Boga". Kryzys języka poetyckiego wiąże się przecież z m.in. utratą transcendentnego umocowania, wyschnięciem metafizycznych źródeł liryki (...). Lecz chociaż zmienia się świat, zużywa się język, to wciąż pozostaje ludzka potrzeba porozumienia, nawiąza­nia bliskości, ustanowienia więzi. I w niej właśnie kryje się twórczy puls, który odnawia postać poezji i kieruje ją ku drugiemu człowiekowi. Otwiera zarazem nowe horyzonty, pozwala zobaczyć więcej i patrzeć głębiej. Janusz Pasterski, Przeciw zwątpieniu [Notatnik otwarty], „Fraza" 2014, nr 4(86).