Nowości książkowe

 

Stanisław Nyczaj, Pojedynek z losem. Opracowanie redakcyjne: Stanisław Nyczaj. Oficyna Wydawnicza STON 2, Kielce 2015.

 

 

Od autora

 

Poeta i krytyk literacki Bogusław Żurakowski w cyklu wypowiedzi dla „Odry” Mój wiersz (1980, nr 11), inspirująco przypomi­nając o „magicznej mocy wyobraźni” służącej od najdawniejszych czasów i dziś także do za­klinania („przezwyciężania”) zagrażającej ży­ciu człowieka realnej sytuacji, dodał: „Ważne jest, że liryka wypływa tu z potrzeb życia, jak i wpływa na życie”, że „w zagrożeniu [...] wy­krzesuje się z wyobraźni słowa, które przeciw­stawiają pierwotną siłę kreacji, próbuje się wstrząsnąć swoim losem i przez ten niemal magiczny zabieg odzyskać siły”.

Tę rolę poezji można skojarzyć z jeszcze inną jej funkcją, autokathartyczną, jaką ceni Anna Świrszczyńska, mówiąc o „stanach eks­tatycznych” towarzyszących tragicznym prze­życiom jednostki. „Zdarza się, że psychiczne cierpienie może przy wielkim wysiłku ducho­wym zrodzić nagle ekstazę radości. Im większe było to przezwyciężone cierpienie, tym więk­sze jest następnie doznanie szczęścia. Jest to swego rodzaju autoterapia” (Wiersz napisany w transie, „Odra” 1980, nr 6).

Wydaje mi się, iż powyższe intencje oddaje w pewnym stopniu moja propozycja w części tytułowej, w której bohater poematu drama­tycznego, Poeta, staje w szranki zmagań z Lo­sem (Fortuną), tak jak w pamiętnym dla mnie roku 1960, w opolskim spektaklu Jerzego Grotowskiego wg Marlowe'a w otchłani ciem­ności skrzyżowali świetlne szpady i słowa: Kain z wszechmocnym i wystawiającym go na trudne próby Omegą. Do poematu dołączam liryczny poliptyk z trudnych i niepokornych doświadczeń wielu lat.

Nie poprzestaję na tym jednak, proponując nadto spojrzenie na człowieka i jego Los z in­nej perspektywy – fraszkowo-aforystycznej, poprzez swego rodzaju dystans (złamany nie­co zwersyfikowaniem aforyzmów w aforeski): językową grę znaczeń, paradoks, żart, ironię, drwinę.

I napawam się krzepiącą nadzieją, że każdy Czytelnik, przeżywający swój Los, znajdzie dla siebie wzmacniającą emocjonalno-refleksyjną energię.

 

Stanisław Nyczaj