Nowości książkowe

 

Leszek Szaruga, istnienie. Opracowanie graficzne i typograficzne: Jakub Żabiński-Sikorski. Korekta: Antoni Zając. Zaułek Wydawniczy „Pomyłka”, Szczecin 2020, s. 64. 

 

 

 

 

 

Remigiusz Grzela, Z kim tak będzie ci źle, jak ze mną? Historia Kaliny Jędrusik i Stanisława Dygata. Opieka redakcyjna: Wojciech Kar-koszka. Redakcja tekstu: Weronika Werewka. Projekt graficzny wnętrza książki: Irena Jagocha. Adiustaja, korekta: Pracownia 12A. Projekt okładki: Eliza Luty. Wydawnictwo Otwarte Sp. z o.o., Warszawa 2020, s. 464. 

 

 

Kalina Jędrusik. Stanisław Dygat. Hipnotyzerzy. Królowie życia. Byli dla siebie stworzeni. I byli dla siebie przeciwieństwem.

 

Kalina przez całe życie była wpatrzona w ojca libertyna, który żył w trójkącie z żoną i jej siostrą. Stanisław pod względem obyczajów bardzo go przypominał. Uznany, charyzmatyczny i sporo od niej starszy pisarz zauważył ją na ulicy, gdy był jeszcze mężem innej. Długo szedł tyłem, by nie stracić jej z oczu – bo w początkującej nieśmiałej aktorce o wielkich i smutnych oczach zobaczył materiał na wielką gwiazdę i pierwszą seksbombę polskiego kina.

Dygat wiódł podwójne życie, nie licząc się z nikim. Jędrusik przedstawiał jako swoją żonę, choć był jeszcze mężem Władysławy Nawrockiej. Kiedy Kalina poroniła, w tajemnicy przed nią pogrzebał dziecko. Godził się na jej romanse, a ona opiekowała się nim po zawałach.

Jędrusik eksponowała swoją seksualność jak sztandar. Prowokowała władze swą wolnością. Gdy Gomułka zobaczył jej słynny barbórkowy występ, jej omdlewające spojrzenie i krzyżyk na jej piersi, roztrzaskał telewizor.

W kręgach artystycznych i towarzyskich Kalina i Stanisław byli tak wpływowi, że gdyby żyli dzisiaj i mieli konta w mediach społecznościowych, jednym wpisem mogliby wspomóc lub złamać czyjąś karierę.

Remigiusz Grzela obala mit o tym, że błyskotliwy pisarz stworzył kobietę wampa. Tworzy jednocześnie wielowymiarową opowieść o pięknej, ale i niszczycielskiej miłości. Przygląda się karierom obojga, ich związkom, brzemiennym w skutkach decyzjom i wyborom. Zastanawia się, dlaczego nie poznano się na talencie Kaliny i z jakich powodów pisarz tak wybitny i aktualny jak Dygat przebywa obecnie w literackim czyśćcu.

 

Dawno książka nie wywołała we mnie tylu emocji. Wyraziste postaci i szczera narracja nie pozostawiają złudzeń, że mamy do czynienia z bohaterami nietuzinkowymi. Przekonajcie się sami.

Joanna Kulig

 

Krzysztof Budziakowski, Choć nasze łodzie przeciekają... Notatki lipnickie. Redaktor tomu: Wojciech Kuczkowski. Posłowie: Józef Baran. W tomie zaprezentowano reprodukcje obrazów Tadeusza Boruty. Portret autora na IV stronie okładki: archiwum prywatne autora. Seria wydawnicza: Biblioteka Poezji / Biblioteka „Toposu”, t. 184. Wydawca: Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Sopot 2020, s. 92. 

 

 

 

Krzysztof Budziakowski publikował do pory utwory poetyckie i szkice społeczno-historyczne w „Toposie”, „Arcanach” oraz „Rzeczpospolitej”. 

 

Jakub Ciećkiewicz, Koniec świata na mojej ulicy. Redakcja: Justyna Rochacewicz. Fotografie: Jakub Ciećkiewicz. Opracowanie graficzne: Natalia Ślazyk. Korekta: Dorota Bed-narska. Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt-Syrakuzy 2020, s. 224. 

 

 

 

Jestem pod urokiem poetyckiej prozy Jakuba Ciećkiewicza.

Mitologia dzieciństwa, baśniowe miniaturki o dużym ładunku emocjonalnym poświęcone Olszy i innym zakąt­kom Krakowa, w których to na poły surrealistycznych mi­niaturkach zadziwia realistyczna dbałość o detal i szczegół opisywanego świata, zapamiętanego oczami dziecka; galeria dziwaków, „proroków”, Jezusów, Judaszy, Michałów Anio­łów, panów Mechów, Banachów, Cuchaltów i innych postaci z odeszłej epoki, kolorowych ptaków, jakich się już nie spo­tyka, bo przecież, jak zapowiada tytuł tej prozo-poezji, jest to rzecz „o końcu świata na mojej ulicy”.

Podobnie jak Schulz, który twierdził, że ideałem arty­sty powinno być dorośniecie do własnego dzieciństwa, tak Ciećkiewicz próbuje wskrzesić pierwsze obrazy, pierwsze zauroczenia, pierwsze zadziwienia i inicjacje, nadając im mitotwórczą, „biblijną” rangę, nobilitując i uwznioślając.

Największym walorem tej znakomitej prozo-poezji jest jej świeży, jędrny język, oryginalna metaforyka, niezwykła ekspresyjność, a także swoista rytmika i obrazowość. Humor miesza się z nostalgią, dramatyzm z komizmem. Niektóre z narracji są mistrzowskie, np. opowieść o śmierci (i życiu) ojca, utrzymana w tonacji poetycko-reporterskiej, gdzie od pierwszego do ostatniego zdania przykuwa uwagę czytelni­ka jej autentyzm, jakaś żarliwa prawda wyłaniająca się z tej pozornie chłodnej obserwacji.

Ze wstępu Józefa Barana

 

Koniec świat na mojej ulicy Jakuba Ciećkiewicza wciąga jak dobre wino, że aż pić się chce. Lektura tej prozy poetyckiej to prawdziwa uczta duchowa. Mieni się paletą odcieni: bogatą wyobraźnią, jędrnym językiem i humorem najwyższej próby.

To, co Ciećkiewicz wydobył z zakamarków rodzinnego domu, i jak trafnie i przekornie przedstawił jego domowników, jest godne podziwu. Galeria sąsiadów, miejscowych dziwaków i wszelkich typów „spod ciemnej gwiazdy” nie tylko tych z Olszy, to też majstersztyk Jakuba. I niepowtarzalny klimat!

Adam Ziemianin

 

Jacek Wakar, Przyczajony geniusz. Janusz Gajos. 21 opowieści. Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz. Zdjęcia: Wojciech Olszanka, Jacek Domiński, Mirosłąw Stankiewicz, Rafał Pijański. Korekta: Barbara Zawiejska. Wydawca: Czerwone i Czarne Sp. z o.o., sp. k. Warszawa 2019, s. 352. 

 

 

 

O JANUSZU GAJOSIE OPOWIADAJĄ:

Krystyna Janda, Robert Więckiewicz, Jerzy Radziwiłowicz, Jan Englert, Olga Lipińska, Filip Bajon, Anna Seniuk, Adam Ferency, Ryszard Bugajski, Janusz Zaorski, Adam Woronowicz, Jacek Braciak, Piotr Machalica, Wojciech Marczewski, Maciej Wojtyszko, Kazimierz Kaczor, Joanna Zółkowska, Grzegorz Małecki, Izabella Cywińska, Marian Opania, Piotr Cieplak.

Mistrz, przyjaciel, fajny człowiek – PORTRET WYBITNEGO AKTORA

 

Magdalena Kapuścińska, Pieśń nocy. Monodram/ The Song of the Night. Przełożyła Ewelina Duchnik. Redakcja, korekta i projekt okładki: Magdalena Kapuścińska. Posłowie: Urszula Lewartowicz. Recenzja na okładce: Monika Magdalena Krajewska. Obraz na okładce: Teresa Gęsiarz. Oprawa graficzna okładki: Paweł Olejnik. Wydawnictwo Autorskie Magdalena Kapuścińska, Wieluń 2020, s. 212.

 

 

 

Magdalena Kapuścińska podbiła już serca swoich Czytelników nietuzinkową osobowością, talentem, a przede wszystkim niezwykłymi lirykami miłosnymi. Jej utwory kipią zmysłowością, czułością oraz nutką ironii. Autorka pisze swoim własnym językiem, nie poddając się panującym modom. Posiada znakomity warsztat literacki.

Monodram „Pieśń Nocy”/ „Song of the Night”, który trzymają Państwo w swoich dłoniach, to znakomita książka, w której wiersze przeplatają się z „Listami do Morfeusza” – greckiego boga marzeń sennych. Morfeusz według mitologii posiadał zdolność przybierania dowolnej postaci i ukazywania się w snach, jako osoba ukochana. Noc jest znakomitą scenerią dla miłosnych uniesień, ale także bolesnych rozczarowań.

Podczas lektury nasunęły mi się słowa noblistki Olgi Tokarczuk z Jej eseju „Czuły narrator”: Czułość personalizuje to wszystko, do czego się odnosi, pozwala dać temu głos, dać przestrzeń i czas do zaistnienia, i ekspresji. To czułość sprawia, że imbryk zaczyna mówić. (...) Pojawia się tam, gdzie z uwagą i skupieniem zaglądamy w drugi byt, w to, co nie jest „ja”. Czułość jest spontaniczna i bezinteresowna, wykracza daleko poza empatyczne współodczuwanie. Jest raczej świadomym, choć może trochę melancholijnym, współdzieleniem losu. Czułość jest głębokim przejęciem się drugim bytem, jego kruchością, niepowtarzalnością, jego nieodpornością na cierpienie i działanie czasu.

Bohaterka monodramu w intymnych relacjach z Morfeuszem na drodze do szczęścia – w wymiarze zarówno duchowym, jak i cielesnym – odnajduje czułość, ale także ból niespełnienia. To niezwykle kobieca, subtelna opowieść. Serdecznie polecam Państwu, wydaną w wersji dwujęzycznej „Pieśń Nocy” Magdaleny Kapuścińskiej, pozwólcie się zabrać w tę oniryczną poetycką podróż.

Monika Magda Krajewska

(Red. naczelna POEZJA NA KAŻDY DZIEŃ oraz TOMIKOVO)

 

Rykowsko. Rocznik poetycki 2020. Redakcja, korekta i projekt okładki: Magdalena Kapuścińska. Oprawa graficzna okładki: Paweł Olejnik. Wydawnictwo Autorskie Magdalena Kapuścińska, Wieluń 2020, s. 164 .

 

 

 

RYKOWISKO to liryczny głos samej matki natury nawołujący do miłości i zachowania instynktu. Rykowisko czytane na łonie przyrody nie tylko pozwoli nam łatwiej i bardziej otworzyć się na poezję, ale przede wszystkim otworzy oczy naszej wyobraźni i wyostrzy zmysły. Znajdziesz tutaj zatem wiersze traktujące o miłości, inspirowane naturą w każdym jej aspekcie.